Puknięcie w tył Octavia II Tour

[kisiel89]

Jakaś szansa na taki kabel 4F0051510AD ?

Możliwe - jeśli to ten z 3 czinczami to Czech je miał - ale cena zaporowa bo 2 stówy.

leonn, luz blues, są szybcy i niedrodzy kurierzy a pakowanie moje jest pancerne.

[mplutek]

Puknięcie w tył Octavia II Tour

Stało się. Dziś w drodze do pracy kobitka wjechała w mój tył samochodu. Ogólnie było dość duże buum ale po wyjściu z auta z zaskoczeniem stwierdziłem, że mam tylko kilka rysek na zderzaku. Spisaliśmy oświadczenie, oczywiście jestem poszkodowanym.

Obecna szkoda jest na tyle mała, że jestem skory nie naprawiać jej tylko pobrać odszkodowanie i tyle. Mam jednak kilka pytań, pomocy!

1. Moje auto jest na gwarancji, czy mogę jeździć ze drobnymi rysami, nie tracę gwarancji?
2. Czy może się okazać że z wierzchu auto jest ok a pod zderzakiem są pokrzywione jakieś elementy? Może ktoś miał jakieś doświadczenia z takim rodzajem uszkodzeń. Co sprawdzić?

Co zrobilibyście na moim miejscu?

[kris17009]

1. oczywiście. przecież to twoja sprawa. Tym bardziej na zderzaku który jest plastikowy i nie będzie nic rdzewiało.
2. Znajomy miał rozwalony zderzak przy cofaniu i nic tam dalej się nie stało więcej. Może być że zaczepy gdzieś rozwalą się przy demontażu.. ale to i tak mały szczegół. Jeżeli Ci to nie przeszkadza to jeździj bo nigdy nie wiadomo co potem się trafi. Ale trzeba mieć też na uwadze że jak bierzesz gotówkę to ubezpieczyciel wypłaci ci grosze - możesz mieć po wycenie że np. zderzak nie do wymiany tylko do naprawy i wtedy całkiem grosze - tak miał właśnie kumpel. Dopiero jak pojechał do ASO to ocenili że trzeba wymieniać....
PS. musiał być delikatny dzwon jak tylko rysy i nie ma pęknięć...

Wstaw fotkę z ciekawości... ja bym rys nie robił raczej, ale jakby były pęknięcia to na pewno.

[irekk]

Zderzak to kawałek plastiku, który odgina się w dość znaczący sposób. Jeżeli masz jakiegoś magika co zdejmie ci zderzak za dobrą flaszkę to dla świętego spokoju sprawdź co się dzieje pod nim. Jeżeli uderzenie było znaczące jak piszesz, to pod zderzakiem może nie być już tak fajnie. A szkoda żeby się wdała jakaś ruda. I znając życie posypała ci się osłona podłogi bagażnika - taki czarny plastik, może jego wystarczy zdjąć, zwłaszcza jeśli się połamał.

[piotrek_os]

Zderzak to kawałek plastiku, który odgina się w dość znaczący sposób

luknij do bagażnika czy podłoga się czasem na butli gazowej nie zatrzymała.....

[mplutek]

Co do siły uderzenia to ciężko jest mi to ocenić. Było trochę hałasu i szarpnięcie ale wizualnie mało co widać. Może się uda i zbadam sprawę co jest pod zderzakiem aby mieć pewność. Dzięki za wszystkie sugestie.

[ Dodano: Czw 04 Kwi, 13 18:31 ]
Dziś wjechałam na kanał u teścia i dokonałem oględzin auta.
1. Podłoga w bagażniku ok
2. Mocowania od spodu zderzaka ok. Wszystko mocno się trzyma i nie ma oznak, że było uderzenie.
3. Zderzaka nie zdejmowałem ale udało mi się włożyć telefon przez szparę i zrobić zdjęcia tego co jest pod zderzakiem. Wszystko wygląda raczej ok.

Chciałem zrobić zdjęcia rys ale auto było dość brudne i nie było ich widać. Chyba zostawię to tak jak jest. Co myślicie?

Niżej zdjęcia.

[tomecki994]

W 2007 roku też miałem taką sytuację, skrzyżowanie z dojazdem z górki, zima, Astra za mną nie wyhamowała i bum, pomyślałem że pewnie całego tyłu nie ma, ale nic się nie stało. Kilka razy posprawdzałem wszystko jeszcze na miejscu zdarzenia, nic się nie działo. Na dodatek nie miałem wtedy jeszcze Skody, lecz jeździłem wówczas Lanosem. Astra też wyszła bez szwanku. Raczej wszystko u Ciebie jest w porządku. Pewnie nie trzymałeś go na żadnym hamulcu, energia się zaamortyzowała i po problemie. :wink:

[piramida]

mplutek,

Belka tylnia jest mocna, tez dostałem w dupe i poszly tylko zaczepy zderzaka a gość skasowal dość mocno swoj przod, patrząc ba twoje zdjęcia tylnej belki to nic się nie stalo :!:

[mplutek]

Dziękuję za potwierdzenie moich przypuszczeń. Mam nadzieje, że ten temat pomoże innym w podobnej sytuacji.

[piotrek_os]

mplutek, z fotek nic złego nie widać wiec sprawca może w niedziele na tace odpalić 5-taka

[mplutek]

mplutek, z fotek nic złego nie widać wiec sprawca może w niedziele na tace odpalić 5-taka

Na zderzaku są małe ryski wiec szkodę zgłosiłem. Liczę że dostane parę złotych, będzie może na tankowanie do pełna

[misiek^wro]

mplutek, pewnie będzie na 2 pełne baki

[mplutek]

Dostałem 550 zł Kasa już na koncie.

[adal_bdg]

Nie chcę Cie martwić, ale za wiele to nie wypłacili. Mi w lutym w OI za uszkodzony tylny zderzak (w sumie też tylko lakier poodpryskiwał) wypłacili 1100 z jakimś haczykiem.
Rok temu też miałem zdarzenie, że też tylny zderzak wymagał malowania i z mojego AC wypłacili podobną kwotę. Do tego za rysę na masce (którą wystarczyło dobrze umyć) po odwołaniu dorzucili 600zł, niby na malowanie całej.
Ubezpieczyciele często wypłacają kasę i liczą, że ktoś się tym zadowoli. Często wystarczy najzwyklejsze odwołanie i dostaje się parę złotych więcej.

[Lucky 83]

Trochę się dziwie Ci kolego, że zadowolili Cie tylko 550 złociszami. Szczególnie zwracając uwagę na to, że masz samochód na gwarancji.

Ja w zeszłym tygodniu postawiłem się miejskiej komunikacji, i z godnością przyjąłem autobus na swój hak. Z uszkodzeń widocznych można zwrócić uwagę tylko na zgnieciony zderzak i lekko zarysowaną klapę. Autobus zaparkował na mnie z bardzo małą prędkością ale za to z bardzo dużą masą. W bagażniku nic nie widać, ale w ASO powiedzieli mi, że wszystko wyjdzie po podniesieniu samochodu i zdjęciu zderzaka.

Ubezpieczyciel wycenił mi naprawę na ponad 1300 zł, ale z własnego doświadczenia wiem, że jak ASO to wyceni to faktura zamknie się pewnie w 4 patykach.

W zeszłym roku jakaś osobówka wjechała mi w drzwi, ubezpieczyciel wyceniał szkodę na 1700 a koszty naprawy wyniosły 4600 i to przy prawie 10 letniej skodzie.


Pomyśl sobie, że malowanie jednego elementu u dobrego lakiernika to minimum 500 zł i jak by nie była malowanie to jest do wykrycia.
Tutaj przy nowym samochodzie powinieneś się domagać wymiany zderzaka na nowy, nie miałabyś wtedy śladu ze zderzenia, a koszt takiego zabiegu jak na moje oko to z 2 tysiące minimum.
Decyzja należy do Ciebie, ale ja bym na coś takiego nie poszedł.